|
Witaj na mojej stronie! Nazywam się Piotr Sklenarski a Ty zapewne trafiłeś tu, ponieważ tak samo jak ja - jesteś miłośnikiem historii Koszalina.
Zapraszam do wzięcia udziału w dyskusji na FORUM, gdzie wymienić się możemy spostrzeżeniami i wiedzą.
Strona nie jest optymalizowana pod kątem przeglądarki Internet Explorer. Zalecana przeglądarka: Chrome, Opera, Firefox. |
Pałacyk w Strzepowie
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Stara papiernia IV
Przed wojną w Koszalinie znajdowała się jedna z większych papierni w Europie. Zakład założony został w 1834 r. przez kupca Fryderyka Schlutiusa. Na początku produkowano papier czerpany i bezdrzewny. Z chwilą zmiany właściciela, którym zostaje bankier berliński pan Behrend zaczęto produkcję papieru drzewnego a od 1871 r. celulozy.Około roku 1879 fabrykę przekształcono w spółkę akcyjną o nazwie ,,Papierfabrik Koslin". Największy rozkwit zakładu przypada na lata 1919-1924. Zatrudnionych jest wtedy około 1.500 osób, fabryka zajmuje teren 33 hektarów, mają własną bocznicę kolejową. Do dziś są pozostałości po bocznicy kolejowej, rampa, magazyny, hale produkcyjne jak i podziemia. Jest też ciekawy budynek znany potocznie w Koszalinie jako ,,wieża ciśnień", lecz po jej zwiedzeniu mamy wraz z kolegą co do jej przeznaczenia wątpliwości. Jej wewnętrzna konstrukcja jak i wyposażenie mogło by świadczyć że może to być instalacja napowietrzania wody bądź ogromna chłodnica do maszyn parowych.Takie konstrukcje występują np. w Anglii. Są to tylko nasze domysły i spekulacje, gdyż fachowcami od spraw budownictw nie jesteśmy a analizujemy tylko zdjęcia i literaturę fachową. Wracając do historii, w 1945 r. Armia Czerwona zdobywa Koszalin i doszczętnie grabi zakład a to co zostało obraca w ruiny. Po wojnie do końca lat sześćdziesiątych teren ten służył jako miejsce zwożenia gruzu z odbudowywanego Koszalina. Od lat siedemdziesiątych mieścił się tu zakład państwowy INTROPOL. Po przemianach ustrojowych z lat dziewięćdziesiątych teren podzielono między wiele mniejszych firm. To co wszystkich interesuje to okres II Wojny Światowej kiedy to na terenie a raczej pod zakładem powstaje ściśle tajny ośrodek naukowo badawczy III Rzeszy. Prawdopodobnie ośrodek zajmował się pracami nad półprzewodnikami i systemami naprowadzania do rakiet V II i nowszych generacji tej broni. Znam osobiście pana prokuratora wojskowego, który z ramienia Komisji do Badań Zbrodni Hitlerowskich prowadził sprawę zamordowanych robotników przymusowych pracujących w tym ośrodku. Z relacji wynika iż ośrodek mieścił się pod dawną papiernią i ma od III do IV kondygnacji w dół. Teren był ściśle strzeżony przez SS. Oficjalnym pretekstem tak silnej i szczelnej ochrony była działalność papierni, czyli wytwarzanie papierów wartościowych. Wokół ośrodka była tzw. strefa śmierci, gdzie nawet do rdzennych mieszkańców miasta można było strzelać bez ostrzeżenia. Na dole znajdowały się pomieszczenia naukowo badawcze jak i socjalne. Mieszkali tam naukowcy oraz pracownicy przymusowi. Zakład na tyle był tajny, że pracujący tam więźniowie schodzili żywi a opuścić go mogli tylko martwi. Gdy Armia Czerwona była już u bram miasta w pierwszej wersji miano wszystko wysadzić. Siła wybuchu jak i jego wstrząs potrzebne do wysadzenia tej konstrukcji miały być tak silne, że zagrozić mogły strukturze części budynków w mieście. W Koszalinie nadal znajdowali się mieszkańcy. Nie wiem czy w przypływie sentymentów a może sumienie kogoś ruszyło, podjęto decyzję o zalaniu pomieszczeń. W ten sposób to co uratowało miasto przypieczętowało los znajdujących się w podziemiach ludzi, grzebiąc żywcem kilkadziesiąt osób. Zamknijcie teraz oczy i pomyślcie przez chwilę jaka straszna, okrutna musiała być to śmierć. Słychać trzask zamykanych drzwi. Gaśnie światło. Ludzie odruchowo biegną do zaryglowanych wyjść.Panika, krzyki. Powoli dociera do nich że to już koniec. Poziom wody rośnie,minuta po minucie wyżej i wyżej. Walka o każde miejsce gdzie można zaczerpnąć choć jeden haust powietrza. Aż nadchodzi ta chwila i nie ma już nic. Głucha cisza przerywana cichym kapaniem wody. Pozostała już tylko pamięć o nich. Zalano to tak skutecznie, że cały sprzęt wraz z obsługą spoczywają tam do dziś. Podjęte próby osuszenia i spenetrowania podziem przez wojsko w latach sześćdziesiątych nie przyniosły efektu. Świadkowie zeznający przed prokuraturą wojskową to głównie niemieccy mieszkańcy, którzy widzieli to co się dzieje z za ogrodzenia, bądź mieli informacje z drugiej ręki. Pracowników przymusowych jak i niemiecką obsługę zakładu zlikwidowano, wspominałem o tym wcześniej. Płetwonurkowie, którzy z ramienia Komisji do Badań Zbrodni Hitlerowskich schodzili w głąb zalanych tuneli i hal, stwierdzili że teren oprócz zalania jest też zaminowany. Zagrożenie musiało być spore, skoro doświadczeni żołnierze, frontowcy, którym nie raz śmierć w oczy patrzyła nie chcieli tam schodzić. Dziś nadal jest to zapomniana mogiła, którą warto upamiętnić choć jakąś płytą pamiątkową. Nie wspomnę, że sprawa powinna być oficjalnie wyjaśniona do końca. Zeznania świadków, wnioski do których doszli prokuratorzy z Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich nadal znajdują się w przepastnych archiwach IPN. Może warto je odkurzyć, przejrzeć i wyjaśnić, by ofiara nie poszła na darmo...
Dotarłem wraz z kolegą Krzysztofem Fersterem do części zalanych pomieszczeń i korytarzy. Dokumentują to przedstawione na tej stronie zdjęcia. Widać na nich ogrom konstrukcji, niemiecką finezję wykonania. Szukaliśmy dowodu, że są jeszcze inne poziomy poniżej tego na którym się znajdowaliśmy. Udało się. Są szyby prawdopodobnie wentylacyjne, widoczne na zdjęciach,w które spuszczaliśmy sondę. Sonda zeszła dużo niżej niż podłoga naszego poziomu hal. Niestety lata wywożenia i wrzucania gruzu przez wykute w stropach otwory znacznie utrudnia penetrację obiektu. Jest też woda. W tych pomieszczeniach gdzie woda jest czysta i widać po czym się stąpa można się czuć w miarę bezpiecznie. Są też korytarze zalane tzw. szambem. Tam czyhają pułapki typu kilku metrowych szybów, w które jak wpadniesz jest po tobie. Jest to jedno z nie wielu dziewiczych miejsc w Koszalinie, gdzie jeszcze można coś odkryć, przenieść się w czasie. Nie próbujcie jednak wybierać się tam sami. Zbyt wiele niebezpieczeństw czyha. Wystarczy już ofiar tego miejsca mauzoleum. Niech to robią specjaliści, znawcy tematu. Jaką tajemnicę kryją tunele, co można jeszcze odkryć, co skrywają na ten temat archiwa III Rzeszy - te i inne pytania spróbujemy wyjaśnić.
Nie skromnie muszę się przyznać, że jako pierwsza osoba głośno apeluję o ponowne zbadanie dokumentów Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Jeśli informacje się potwierdzą to wnoszę o upamiętnienie miejsca kaźni więźniów na terenie dawnej papierni. Proszę wszystkie osoby podzielające moje zdanie o przyłączenie się do tego apelu i rozpropagowania tej idei na wszystkich forach i stronach społecznościowych. Tak aby pamiętano i nie zamieniono tego miejsca w kolejny plac zabaw...
mgr Piotr Sklenarski
Joomla Boat
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Stary Cmentarz w Koszalinie
Stary Cmentarz w Koszalinie, znajdował się na terenie pomiędzy dzisiejszymi ulicami Młyńską, Kościuszki i Al. Monte Cassino.Zajmował powierzchnię 7,51 ha.
Historia tego miejsca sięga początku XIX w., wtedy to w Koszalinie obowiązywał zakaz dokonywania pochówków w obrębie miasta. Z tej przyczyny władze miasta kupiły od niejakiego Westphala grunt i przeznaczyły go na cmentarz . W 1819r cmentarz zostaje oficjalnie poświęcony. Od tej chwili zaczęto pierwsze pochówki. W 1856r postawiono dom dozorcy, a w 1886r jedna z istniejących już kaplic zostaje przebudowana na dom pogrzebowy. Centralne wejście do nekropoli znajdowało się od dzisiejszej ulicy Młyńskiej i prowadziło przez potężną zdobioną bramę. Na cmentarzu tym było pochowanych wielu zasłużonych i znanych Koszalinian. Można wymienić choć takie osoby jak : Ernst August Braun - najdłużej urzędujący burmistrz w historii miasta (1816-1859), był też deputowanym do Zgromadzenia Narodowego oraz tajnym Radcą Rządowym; Johann Vogel - fabrykant, właściciel wytwórni mydła; Johann Ernst Benno - pisarz; Bertha von Massow - przełożona zakonu Salem i założycielka szpitala w Koszalinie; Dr. Hannecke - dyrektor gimnazjum Rodera , oraz wielu innych, o których już nie wspomnę.
Cmentarz zamknięto w 1926r, można było tylko grzebać zmarłych w starych grobowcach rodzinnych. Po 1939 grzebano tam wyłącznie ciała więźniów niemieckich. Od 1945r cmentarz opuszczony, systematycznie niszczony, aż do lat sześćdziesiątych, kiedy to rozebrano resztę grobów i ślad po nim zaginął. Z płyt nagrobnych powstało wiele chodników, a z kamiennych podstaw od krzyży i ogrodzeń, na wielu osiedlach zrobiono schody, murki istniejące do dziś. Na paru zdjęciach prezentuje taką radosną twórczość... Ale i dziś, po tak wielu latach wymazywania tego miejsca z pamięci ludzi, można natknąć się na pamiątki z przeszłości. Mimo postawienia Biblioteki Wojewódzkiej, wielu nowych chodników, znaleźć można pozostałości grobów. Spacerując z synem odnalazłem parę takich miejsc. Są to zapadnięte trawniki w miejscach pochówku, kamienne podstawy po krzyżach, fundamenty grobowców jak i resztki płyt z nagrobków. Straszne jest to, że zapomina się o tym co to za miejsce i na przykład przy prowadzeniu robót ziemnych wyrywa się z ziemi szczątki dawnych mieszkańców Koszalina. Sam widziałem jak parę lat temu walały się po wykopach kości ludzkie. Zniszczyliśmy groby, cały cmentarz to choć uszanujmy szczątki w ziemi i ich dusze. Bo nie jest ważne czy to Niemcy, Polacy czy inna nacja, to są ludzie. Czcijmy to miejsce tak jak byśmy my sami chcieli być potraktowani po śmierci. Drogi spacerowiczu będąc tam, stań, podumaj w ciszy, choć przez chwile nad tymi co odeszli w zapomnienie a tam spoczywają...
Niemiecki poligon doświadczalny w Bobolinie
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Piwnice dawnego kina Adria
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Tajemnice Białego Boru - PEREŁKA: bunkier w domu...
Przeglądając tę stronę zapewne momentami zastanawiasz się, jak to jest znaleźć się w miejscu takim jak te, które są tu prezentowane. Zdjęcia zdjęciami... Jednak nic tak nie odda klimatu danego miejsca jak film. Od wielu lat dokumentuję historię mojej rodziny w ten sposób. Prezentowane tutaj materiały filmowe to w większości fragmenty "dzieła" filmowego pod tytułem "KRONIKI RODZINNE". Nigdy nie posiadałem profesjonalnego sprzętu fotograficznego czy też do videofilmowania. Zatem wybaczcie mi proszę jakość tych zapisów. Wiele z nich zrealizowanych było przy pomocy starej analogowej kamery SONY, taśmy matki były następnie przegrywane na kasety VHS. Niestety czas robi swoje i taśmy te zostały "nadgryzione jego zębem". Chcąc uniknąć utraty tych cennych dla mnie materiałów powziąłem decyzję o skopiowaniu wszystkich kaset na płyty DVD - co przy okazji przyczyniło się do wybrania materiałów, które możecie tutaj obejrzeć. Podkreślam, że celowo nie dokonywałem ich retuszu przed umieszczeniem na stronie. Nie podkładałem ścieżki dźwiękowej, nie majstrowałem przy obrazie. Dla mnie to właśnie te niedoróbki, mankamenty stanowią o uroku tych filmów. Mam nadzieję, że i Ty to docenisz. Na dzień dzisiejszy dysponuję już kamerą cyfrową, jednak w dalszym ciągu podkreślam - nie jest to sprzęt profesjonalny.
ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA!
Piotr Sklenarski
Joomla Boat
Stara papiernia IX
Przed wojną w Koszalinie znajdowała się jedna z większych papierni w Europie. Zakład założony został w 1834 r. przez kupca Fryderyka Schlutiusa. Na początku produkowano papier czerpany i bezdrzewny. Z chwilą zmiany właściciela, którym zostaje bankier berliński pan Behrend zaczęto produkcję papieru drzewnego a od 1871 r. celulozy.Około roku 1879 fabrykę przekształcono w spółkę akcyjną o nazwie ,,Papierfabrik Koslin". Największy rozkwit zakładu przypada na lata 1919-1924. Zatrudnionych jest wtedy około 1.500 osób, fabryka zajmuje teren 33 hektarów, mają własną bocznicę kolejową. Do dziś są pozostałości po bocznicy kolejowej, rampa, magazyny, hale produkcyjne jak i podziemia. Jest też ciekawy budynek znany potocznie w Koszalinie jako ,,wieża ciśnień", lecz po jej zwiedzeniu mamy wraz z kolegą co do jej przeznaczenia wątpliwości. Jej wewnętrzna konstrukcja jak i wyposażenie mogło by świadczyć że może to być instalacja napowietrzania wody bądź ogromna chłodnica do maszyn parowych.Takie konstrukcje występują np. w Anglii. Są to tylko nasze domysły i spekulacje, gdyż fachowcami od spraw budownictw nie jesteśmy a analizujemy tylko zdjęcia i literaturę fachową. Wracając do historii, w 1945 r. Armia Czerwona zdobywa Koszalin i doszczętnie grabi zakład a to co zostało obraca w ruiny. Po wojnie do końca lat sześćdziesiątych teren ten służył jako miejsce zwożenia gruzu z odbudowywanego Koszalina. Od lat siedemdziesiątych mieścił się tu zakład państwowy INTROPOL. Po przemianach ustrojowych z lat dziewięćdziesiątych teren podzielono między wiele mniejszych firm. To co wszystkich interesuje to okres II Wojny Światowej kiedy to na terenie a raczej pod zakładem powstaje ściśle tajny ośrodek naukowo badawczy III Rzeszy. Prawdopodobnie ośrodek zajmował się pracami nad półprzewodnikami i systemami naprowadzania do rakiet V II i nowszych generacji tej broni. Znam osobiście pana prokuratora wojskowego, który z ramienia Komisji do Badań Zbrodni Hitlerowskich prowadził sprawę zamordowanych robotników przymusowych pracujących w tym ośrodku. Z relacji wynika iż ośrodek mieścił się pod dawną papiernią i ma od III do IV kondygnacji w dół. Teren był ściśle strzeżony przez SS. Oficjalnym pretekstem tak silnej i szczelnej ochrony była działalność papierni, czyli wytwarzanie papierów wartościowych. Wokół ośrodka była tzw. strefa śmierci, gdzie nawet do rdzennych mieszkańców miasta można było strzelać bez ostrzeżenia. Na dole znajdowały się pomieszczenia naukowo badawcze jak i socjalne. Mieszkali tam naukowcy oraz pracownicy przymusowi. Zakład na tyle był tajny, że pracujący tam więźniowie schodzili żywi a opuścić go mogli tylko martwi. Gdy Armia Czerwona była już u bram miasta w pierwszej wersji miano wszystko wysadzić. Siła wybuchu jak i jego wstrząs potrzebne do wysadzenia tej konstrukcji miały być tak silne, że zagrozić mogły strukturze części budynków w mieście. W Koszalinie nadal znajdowali się mieszkańcy. Nie wiem czy w przypływie sentymentów a może sumienie kogoś ruszyło, podjęto decyzję o zalaniu pomieszczeń. W ten sposób to co uratowało miasto przypieczętowało los znajdujących się w podziemiach ludzi, grzebiąc żywcem kilkadziesiąt osób. Zamknijcie teraz oczy i pomyślcie przez chwilę jaka straszna, okrutna musiała być to śmierć. Słychać trzask zamykanych drzwi. Gaśnie światło. Ludzie odruchowo biegną do zaryglowanych wyjść.Panika, krzyki. Powoli dociera do nich że to już koniec. Poziom wody rośnie,minuta po minucie wyżej i wyżej. Walka o każde miejsce gdzie można zaczerpnąć choć jeden haust powietrza. Aż nadchodzi ta chwila i nie ma już nic. Głucha cisza przerywana cichym kapaniem wody. Pozostała już tylko pamięć o nich. Zalano to tak skutecznie, że cały sprzęt wraz z obsługą spoczywają tam do dziś. Podjęte próby osuszenia i spenetrowania podziem przez wojsko w latach sześćdziesiątych nie przyniosły efektu. Świadkowie zeznający przed prokuraturą wojskową to głównie niemieccy mieszkańcy, którzy widzieli to co się dzieje z za ogrodzenia, bądź mieli informacje z drugiej ręki. Pracowników przymusowych jak i niemiecką obsługę zakładu zlikwidowano, wspominałem o tym wcześniej. Płetwonurkowie, którzy z ramienia Komisji do Badań Zbrodni Hitlerowskich schodzili w głąb zalanych tuneli i hal, stwierdzili że teren oprócz zalania jest też zaminowany. Zagrożenie musiało być spore, skoro doświadczeni żołnierze, frontowcy, którym nie raz śmierć w oczy patrzyła nie chcieli tam schodzić. Dziś nadal jest to zapomniana mogiła, którą warto upamiętnić choć jakąś płytą pamiątkową. Nie wspomnę, że sprawa powinna być oficjalnie wyjaśniona do końca. Zeznania świadków, wnioski do których doszli prokuratorzy z Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich nadal znajdują się w przepastnych archiwach IPN. Może warto je odkurzyć, przejrzeć i wyjaśnić, by ofiara nie poszła na darmo...
Dotarłem wraz z kolegą Krzysztofem Fersterem do części zalanych pomieszczeń i korytarzy. Dokumentują to przedstawione na tej stronie zdjęcia. Widać na nich ogrom konstrukcji, niemiecką finezję wykonania. Szukaliśmy dowodu, że są jeszcze inne poziomy poniżej tego na którym się znajdowaliśmy. Udało się. Są szyby prawdopodobnie wentylacyjne, widoczne na zdjęciach,w które spuszczaliśmy sondę. Sonda zeszła dużo niżej niż podłoga naszego poziomu hal. Niestety lata wywożenia i wrzucania gruzu przez wykute w stropach otwory znacznie utrudnia penetrację obiektu. Jest też woda. W tych pomieszczeniach gdzie woda jest czysta i widać po czym się stąpa można się czuć w miarę bezpiecznie. Są też korytarze zalane tzw. szambem. Tam czyhają pułapki typu kilku metrowych szybów, w które jak wpadniesz jest po tobie. Jest to jedno z nie wielu dziewiczych miejsc w Koszalinie, gdzie jeszcze można coś odkryć, przenieść się w czasie. Nie próbujcie jednak wybierać się tam sami. Zbyt wiele niebezpieczeństw czyha. Wystarczy już ofiar tego miejsca mauzoleum. Niech to robią specjaliści, znawcy tematu. Jaką tajemnicę kryją tunele, co można jeszcze odkryć, co skrywają na ten temat archiwa III Rzeszy - te i inne pytania spróbujemy wyjaśnić.
Nie skromnie muszę się przyznać, że jako pierwsza osoba głośno apeluję o ponowne zbadanie dokumentów Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Jeśli informacje się potwierdzą to wnoszę o upamiętnienie miejsca kaźni więźniów na terenie dawnej papierni. Proszę wszystkie osoby podzielające moje zdanie o przyłączenie się do tego apelu i rozpropagowania tej idei na wszystkich forach i stronach społecznościowych. Tak aby pamiętano i nie zamieniono tego miejsca w kolejny plac zabaw...
mgr Piotr Sklenarski
Joomla Boat
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Podgrodzie
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Domeczek przy ul.Moniuszki
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Podziemia po dawnym browarze - stare fotografie i...
Bardzo ciekawym,tajemniczym i zapomnianym miejscem w Koszalinie są podziemia po Browarze C.Aschera. Powstały około 1846 r. służąc jako miejsce składowania i kiełkowania jęczmienia oraz leżakowania piwa. Podczas II wojny światowej miejsce to wykorzystywała fabryka amunicji. W 1928 r. na podziemiach w miejsce dawnych budynków zostaje wzniesiony gmach straży pożarnej. Po 1945 r. pozostawione samym sobie systematycznie niszczeją i ulegają dewastacji. Było parę koncepcji wykorzystania tego miejsca na obiekty kulturalno - rozrywkowe.W galerii zdjęć prezentuje jeden z takich planów. Idea upadła.Od końca lat siedemdziesiątych, jeszcze jako młody chłopak wielokrotnie penetrowałem to miejsce.Muszę powiedzieć,że za każdym razem robiło to na mnie ogromne wrażenie. Sam środek miasta zgiełk,hałas pojazdów a tu schodzisz parę metrów w dół i głucha cisza.Słychać tylko delikatne kapanie wody. Czas się tu zatrzymał. Przed oczami mamy ogromne hale wzniesione z cegły o łukowym sklepieniu. Posadzki ułożone w piękną jodełkę. Dokoła panuje orzeźwiający chłód. Jest to perełka Koszalina warta wyremontowania i zachowania. Może stanowić jedną z ciekawszych atrakcji turystycznych naszego miasta.
Teraz chcę się podzielić trochę moimi spostrzeżeniami i przemyśleniami. Z góry uprzedzam że nie można brać tego za wykładnię lecz jako dobry materiał do rozważań i dalszych badań. Odkryto tylko część kompleksu hal znajdujących się pod placem po lewej jego stronie i sięgających do końca drugiego garażu budynku straży. Wszystkie pomieszczenia po prawej stronie placu czekają na odkrycie. Co przemawia za tym że takowe istnieją? Już wyjaśniam. W ścianach krańcowych hal pod garażami straży są ślady po zamurowanych przejściach prowadzących dalej. Podziemia te wybudowane zostały prawdopodobnie przy wykorzystaniu naturalnej doliny znajdującej się zaraz za murami miejskimi. Czyli w dolinie wybudowano pomieszczenia a następnie zasypano je tworząc sztuczną skarpę. Potem powstały budynki u góry. Trzeci argument, który wykoncypował Krzysiek, to że jeżeli budynek straży stałby częściowo na gruncie a częściowo na podziemiach z czasem zaczął by pękać. Trzeba też przejść się i poobserwować teren a każdy spostrzegawczy poszukiwacz zaobserwuje podobieństwa po lewej jak i po prawej stronie placu. Przedstawiłem też zdjęcia hali której wcześniej nie było na planach. Przyglądając się mapce rzuca się w oczy brak też pomieszczenia między halami od strony ulicy Kazimierza Wielkiego. A jest do niej zamurowane jedno wejście. Wprawny poszukiwacz zwróci też uwagę na kominy wentylacyjne na podanych planach. Widać że zbiegają się one przeważnie z obu hal w jeden, przedzielony cienką ścianką szyb wentylacyjny. Jest to więc doskonałe miejsce aby przebić się do kolejnego pomieszczenia, jeżeli do takowego nie ma innego wejścia. Na zdjęciach widać jak czyszczę jeden z takich kominów. Pech jednak chciał że z czterech znajdujących się otworów w ścianach, wybrałem ten do którego było łatwo się dostać z powodu zsypanej ziemi. Okazało się że otwór ten był prawdopodobnie zsypem przez który były podawane produkty potrzebne w procesie warzenia piwa. Czyli nie ta dziura...Tajemnica nadal pozostała do odkrycia. Nie jestem specjalistą od budownictwa a opieram się jedynie na tym co wielokrotnie widziałem oraz doświadczeniem jakie mam w poszukiwaniach i odkrywaniu ciekawych miejsc.Zezwalając na budowę HOSSO miasto wydało wyrok na część podziem,które znajdowały się pod dawnym budynkiem PKO.Sam osobiście widziałem je w towarzystwie innych poszukiwaczy.Wielki apel,ratujmy to co zostało by zachować duszę tego miasta.Koszalin piękny jest zarówno ten na powierzchni jak i ten zapomniany i ukryty pod naszymi stopami.
Piotr Sklenarski
Joomla Boat
Przepiękne archiwalne zdjęcia oraz plany zagospodarowania podziem Browaru C.Aschera mam dzięki uprzejmości pana Macieja Sprutty.
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Stare słupy w Koszalinie
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Schron OC przy ul. Księżnej Anastazji
Koszalin to piękne miasto, zwłaszcza ten stary Koslin... Można tu odnaleźć pamiątki po dawnych mieszkańcach Niemcach jak i wiele wspaniałych reliktów tzw. Zimnej Wojny. Jeden z nich, dawny schron OC znajduje się przy ul. Księżnej Anastazji. Szkoda że te obiekty pozostawione same sobie niszczeją. Jeżeli przestały być w systemie obronnym, to powinny stanowić atrakcję turystyczną dla młodego pokolenia. Niech młodzi zobaczą na własne oczy jak takie miejsca wyglądały. Lepsze to niż ślęczenie przed komputerem i walka w takich schronach na ekranach i monitorach... Choć mamy teraz takie czasy, że warto się zastanowić czy takie schrony na powrót nie powinny pełnić funkcji do których były przeznaczone.
Batalionów Chłopskich
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Demontaż pomnika trzech grajków przy amfiteatrze - FILM...
Przeglądając tę stronę zapewne momentami zastanawiasz się, jak to jest znaleźć się w miejscu takim jak te, które są tu prezentowane. Zdjęcia zdjęciami... Jednak nic tak nie odda klimatu danego miejsca jak film. Od wielu lat dokumentuję historię mojej rodziny w ten sposób. Prezentowane tutaj materiały filmowe to w większości fragmenty "dzieła" filmowego pod tytułem "KRONIKI RODZINNE". Nigdy nie posiadałem profesjonalnego sprzętu fotograficznego czy też do videofilmowania. Zatem wybaczcie mi proszę jakość tych zapisów. Wiele z nich zrealizowanych było przy pomocy starej analogowej kamery SONY, taśmy matki były następnie przegrywane na kasety VHS. Niestety czas robi swoje i taśmy te zostały "nadgryzione jego zębem". Chcąc uniknąć utraty tych cennych dla mnie materiałów powziąłem decyzję o skopiowaniu wszystkich kaset na płyty DVD - co przy okazji przyczyniło się do wybrania materiałów, które możecie tutaj obejrzeć. Podkreślam, że celowo nie dokonywałem ich retuszu przed umieszczeniem na stronie. Nie podkładałem ścieżki dźwiękowej, nie majstrowałem przy obrazie. Dla mnie to właśnie te niedoróbki, mankamenty stanowią o uroku tych filmów. Mam nadzieję, że i Ty to docenisz. Na dzień dzisiejszy dysponuję już kamerą cyfrową, jednak w dalszym ciągu podkreślam - nie jest to sprzęt profesjonalny.
ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA!
Piotr Sklenarski
Joomla Boat
Dawna synagoga gdzieś pod Koszalinem
Przeglądając tę stronę zapewne momentami zastanawiasz się, jak to jest znaleźć się w miejscu takim jak te, które są tu prezentowane. Zdjęcia zdjęciami... Jednak nic tak nie odda klimatu danego miejsca jak film. Od wielu lat dokumentuję historię mojej rodziny w ten sposób. Prezentowane tutaj materiały filmowe to w większości fragmenty "dzieła" filmowego pod tytułem "KRONIKI RODZINNE". Nigdy nie posiadałem profesjonalnego sprzętu fotograficznego czy też do videofilmowania. Zatem wybaczcie mi proszę jakość tych zapisów. Wiele z nich zrealizowanych było przy pomocy starej analogowej kamery SONY, taśmy matki były następnie przegrywane na kasety VHS. Niestety czas robi swoje i taśmy te zostały "nadgryzione jego zębem". Chcąc uniknąć utraty tych cennych dla mnie materiałów powziąłem decyzję o skopiowaniu wszystkich kaset na płyty DVD - co przy okazji przyczyniło się do wybrania materiałów, które możecie tutaj obejrzeć. Podkreślam, że celowo nie dokonywałem ich retuszu przed umieszczeniem na stronie. Nie podkładałem ścieżki dźwiękowej, nie majstrowałem przy obrazie. Dla mnie to właśnie te niedoróbki, mankamenty stanowią o uroku tych filmów. Mam nadzieję, że i Ty to docenisz. Na dzień dzisiejszy dysponuję już kamerą cyfrową, jednak w dalszym ciągu podkreślam - nie jest to sprzęt profesjonalny.
ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA!
Piotr Sklenarski
Joomla Boat
Domki przy I L.O.
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Elektrownia wodna na ul.Młyńskiej przy muzeum
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Magazyn dawnej JW zaopatrzenia w Koszalinie na ul.Lechickiej...
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Kłębowiec
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Podgrodzie II
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Schrony na głowice atomowe po byłej bazie ZSRR...
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Wieża na terenie starej Papierni
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Piwniczki pod placem obok Domku Kata
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Dolny Śląsk - kompleks RIESE - Sztolnie Walim...
Będąc w środku warto zwrócić uwagę na świetnie przygotowane tablice informacyjne wewnątrz sztolni. Na ich widok aż człowiekowi ślinka cieknie i nie może doczekać się wyjazdu do następnej części kompleksu. :)
Zachęcam każdego do wpisania w google frazy "Riese góry Sowie". Warto poczytać. Warto poznać. I przede wszystkim: warto się tam wybrać i samemu obejrzeć dzieło tysięcy przymusowych robotników, którzy oddali życie budując kompleks owiany do dziś tajemnicą...
Tomasz Sklenarski
ps. Apetyt rośnie w miarę jedzenia... Teraz przydałoby się zrobić wypad , nazwijmy to, bez przewodnika... :)
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Gwardii Ludowej
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Borne Sulinowo - Dom Oficerski
Największą uwagę ze wszystkich budynków Gross Born zwraca wybudowany w latach 1934 - 1936 Dom Oficerski. Jest to budynek w kształcie podkowy o powierzchni około sześciu tysięcy metrów kwadratowych. Znajdowała się tu przepiękna sala balowa, sale wykładowe, kantyna, pokoje gościnne, kuchnie, piękne łazienki i toalety oraz świetnie zaplanowana i wykonana infrastruktura techniczna. Szkoliła się w nim między innymi kadra oficerska oddziałów pancernych generała Guderiana. Obiekt tętnił życiem, odbywały się bale, rauty, spektakle, koncerty i inne imprezy umilające życie żołnierzom Wehrmachtu. W piwnicach znajdowała się ekskluzywna pijalnia piwa. Restauracja prowadzona przez Georga Tobecha znana była w całych Niemczech. W dniach dziewiętnasty i dwudziesty sierpnia 1938 roku, podczas ćwiczeń wojsk niemieckich przed uderzeniem na Polskę z kantyny korzystał nie kto inny tylko sam Adolf Hitler. Przed budynkiem znajdował się taras z przepięknym widokiem na jezioro Pile. Gdy III Rzesza chyliła się ku upadkowi, w lutym 1945 roku do Gross Born wkracza Armia Radziecka. A dokładniej oddziały szóstej Gwardyjskiej Witebsko-Nowogrodzkiej Dywizji Zmechanizowanej stacjonującej tu do dwudziestego pierwszego października 1992 roku. Rosjanie zajmują praktycznie nie zniszczone obiekty, gdyż Niemcy opuścili je w popłochu. Utworzono tu tajną eksterytorialną bazę armii ZSRR. Obiekt pełnił praktycznie te same funkcje co za czasów Niemieckich. Był sercem kulturalnym i rozrywkowym Bornego Sulinowa. Na mocy porozumień międzynarodowych w 1992 roku Rosjanie przekazują bazę w ręce Polskich władz. Wbrew potocznym opiniom przekazane obiekty były w doskonałym stanie technicznym. Od tego też roku przywrócono tą miejscowość do życia publicznego, pojawiła się na mapach jak i na spisach miejscowości. Oficjalne prawa miejskie Borne Sulinowo otrzymało piętnastego września 1993 roku. Część budynków sprzedano ale znaczna część została rozkradziona, rozszabrowana i zdewastowana. Ten sam los spotkał omawiany budynek. Nie jest to chwalebne dla narodu Polskiego, że takie miejsca potrafiły przetrwać tzw. dwa systemy totalitarne, natomiast wolna Polska, prywatyzacja i zdziczenie naszych rodaków doprowadziły je praktycznie do ruiny. Wstydzę się tego, że nie potrafimy uszanować takich miejsc, historii i wszystkiego co się z tym wiąże. Chociaż jest jedna ciekawostka, która umknęła uwadze władz PRL, żołnierzom Radzieckim jak i naszym szabrownikom. Otóż nad głównym wejściem do obiektu znajduje się płaskorzeźba jeźdźca na koniu trzymającego sztandar. Po dokładnym przyjrzeniu się sztandarowi ukazuje się nam za głową jeźdźcy pięknie zachowana swastyka. Jest to taka wisienka na torcie dopełniająca atmosfery tego niepowtarzalnego miejsca. Szkoda tylko że ginie ono na naszych oczach. Pożar sali balowej jak i pseudo poszukiwacze zaginionych skarbów III Rzeszy dopełniają aktu zniszczenia. Niewiele już jest takich miejsc, gdzie będąc tam ocieramy się o historię. Stąpając korytarzami mamy wrażenie, że tuż za rogiem kolejnej sali ujrzymy Hitlera, Guderiana lub innych sławnych ludzi. A z drugiej strony patrząc na bezmiar zniszczeń żal w sercu zbiera...
W galerii umieściłem wykonane przeze mnie zdjęcia stanu dzisiejszego obiektu jak i ogólno dostępne fotografie z internetu stanu sprzed 1945 roku.
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Wieża na terenie starej Papierni - II
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Elektrownia wodna w Rościnie
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Pozostałości wojenne w Mielnie
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Demontaż pomnika trzech grajków przy amfiteatrze
Tomasz Sklenarski
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Stara papiernia XI
Przed wojną w Koszalinie znajdowała się jedna z większych papierni w Europie. Zakład założony został w 1834 r. przez kupca Fryderyka Schlutiusa. Na początku produkowano papier czerpany i bezdrzewny. Z chwilą zmiany właściciela, którym zostaje bankier berliński pan Behrend zaczęto produkcję papieru drzewnego a od 1871 r. celulozy.Około roku 1879 fabrykę przekształcono w spółkę akcyjną o nazwie ,,Papierfabrik Koslin". Największy rozkwit zakładu przypada na lata 1919-1924. Zatrudnionych jest wtedy około 1.500 osób, fabryka zajmuje teren 33 hektarów, mają własną bocznicę kolejową. Do dziś są pozostałości po bocznicy kolejowej, rampa, magazyny, hale produkcyjne jak i podziemia. Jest też ciekawy budynek znany potocznie w Koszalinie jako ,,wieża ciśnień", lecz po jej zwiedzeniu mamy wraz z kolegą co do jej przeznaczenia wątpliwości. Jej wewnętrzna konstrukcja jak i wyposażenie mogło by świadczyć że może to być instalacja napowietrzania wody bądź ogromna chłodnica do maszyn parowych.Takie konstrukcje występują np. w Anglii. Są to tylko nasze domysły i spekulacje, gdyż fachowcami od spraw budownictw nie jesteśmy a analizujemy tylko zdjęcia i literaturę fachową. Wracając do historii, w 1945 r. Armia Czerwona zdobywa Koszalin i doszczętnie grabi zakład a to co zostało obraca w ruiny. Po wojnie do końca lat sześćdziesiątych teren ten służył jako miejsce zwożenia gruzu z odbudowywanego Koszalina. Od lat siedemdziesiątych mieścił się tu zakład państwowy INTROPOL. Po przemianach ustrojowych z lat dziewięćdziesiątych teren podzielono między wiele mniejszych firm. To co wszystkich interesuje to okres II Wojny Światowej kiedy to na terenie a raczej pod zakładem powstaje ściśle tajny ośrodek naukowo badawczy III Rzeszy. Prawdopodobnie ośrodek zajmował się pracami nad półprzewodnikami i systemami naprowadzania do rakiet V II i nowszych generacji tej broni. Znam osobiście pana prokuratora wojskowego, który z ramienia Komisji do Badań Zbrodni Hitlerowskich prowadził sprawę zamordowanych robotników przymusowych pracujących w tym ośrodku. Z relacji wynika iż ośrodek mieścił się pod dawną papiernią i ma od III do IV kondygnacji w dół. Teren był ściśle strzeżony przez SS. Oficjalnym pretekstem tak silnej i szczelnej ochrony była działalność papierni, czyli wytwarzanie papierów wartościowych. Wokół ośrodka była tzw. strefa śmierci, gdzie nawet do rdzennych mieszkańców miasta można było strzelać bez ostrzeżenia. Na dole znajdowały się pomieszczenia naukowo badawcze jak i socjalne. Mieszkali tam naukowcy oraz pracownicy przymusowi. Zakład na tyle był tajny, że pracujący tam więźniowie schodzili żywi a opuścić go mogli tylko martwi. Gdy Armia Czerwona była już u bram miasta w pierwszej wersji miano wszystko wysadzić. Siła wybuchu jak i jego wstrząs potrzebne do wysadzenia tej konstrukcji miały być tak silne, że zagrozić mogły strukturze części budynków w mieście. W Koszalinie nadal znajdowali się mieszkańcy. Nie wiem czy w przypływie sentymentów a może sumienie kogoś ruszyło, podjęto decyzję o zalaniu pomieszczeń. W ten sposób to co uratowało miasto przypieczętowało los znajdujących się w podziemiach ludzi, grzebiąc żywcem kilkadziesiąt osób. Zamknijcie teraz oczy i pomyślcie przez chwilę jaka straszna, okrutna musiała być to śmierć. Słychać trzask zamykanych drzwi. Gaśnie światło. Ludzie odruchowo biegną do zaryglowanych wyjść.Panika, krzyki. Powoli dociera do nich że to już koniec. Poziom wody rośnie,minuta po minucie wyżej i wyżej. Walka o każde miejsce gdzie można zaczerpnąć choć jeden haust powietrza. Aż nadchodzi ta chwila i nie ma już nic. Głucha cisza przerywana cichym kapaniem wody. Pozostała już tylko pamięć o nich. Zalano to tak skutecznie, że cały sprzęt wraz z obsługą spoczywają tam do dziś. Podjęte próby osuszenia i spenetrowania podziem przez wojsko w latach sześćdziesiątych nie przyniosły efektu. Świadkowie zeznający przed prokuraturą wojskową to głównie niemieccy mieszkańcy, którzy widzieli to co się dzieje z za ogrodzenia, bądź mieli informacje z drugiej ręki. Pracowników przymusowych jak i niemiecką obsługę zakładu zlikwidowano, wspominałem o tym wcześniej. Płetwonurkowie, którzy z ramienia Komisji do Badań Zbrodni Hitlerowskich schodzili w głąb zalanych tuneli i hal, stwierdzili że teren oprócz zalania jest też zaminowany. Zagrożenie musiało być spore, skoro doświadczeni żołnierze, frontowcy, którym nie raz śmierć w oczy patrzyła nie chcieli tam schodzić. Dziś nadal jest to zapomniana mogiła, którą warto upamiętnić choć jakąś płytą pamiątkową. Nie wspomnę, że sprawa powinna być oficjalnie wyjaśniona do końca. Zeznania świadków, wnioski do których doszli prokuratorzy z Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich nadal znajdują się w przepastnych archiwach IPN. Może warto je odkurzyć, przejrzeć i wyjaśnić, by ofiara nie poszła na darmo...
Dotarłem wraz z kolegą Krzysztofem Fersterem do części zalanych pomieszczeń i korytarzy. Dokumentują to przedstawione na tej stronie zdjęcia. Widać na nich ogrom konstrukcji, niemiecką finezję wykonania. Szukaliśmy dowodu, że są jeszcze inne poziomy poniżej tego na którym się znajdowaliśmy. Udało się. Są szyby prawdopodobnie wentylacyjne, widoczne na zdjęciach,w które spuszczaliśmy sondę. Sonda zeszła dużo niżej niż podłoga naszego poziomu hal. Niestety lata wywożenia i wrzucania gruzu przez wykute w stropach otwory znacznie utrudnia penetrację obiektu. Jest też woda. W tych pomieszczeniach gdzie woda jest czysta i widać po czym się stąpa można się czuć w miarę bezpiecznie. Są też korytarze zalane tzw. szambem. Tam czyhają pułapki typu kilku metrowych szybów, w które jak wpadniesz jest po tobie. Jest to jedno z nie wielu dziewiczych miejsc w Koszalinie, gdzie jeszcze można coś odkryć, przenieść się w czasie. Nie próbujcie jednak wybierać się tam sami. Zbyt wiele niebezpieczeństw czyha. Wystarczy już ofiar tego miejsca mauzoleum. Niech to robią specjaliści, znawcy tematu. Jaką tajemnicę kryją tunele, co można jeszcze odkryć, co skrywają na ten temat archiwa III Rzeszy - te i inne pytania spróbujemy wyjaśnić.
Nie skromnie muszę się przyznać, że jako pierwsza osoba głośno apeluję o ponowne zbadanie dokumentów Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Jeśli informacje się potwierdzą to wnoszę o upamiętnienie miejsca kaźni więźniów na terenie dawnej papierni. Proszę wszystkie osoby podzielające moje zdanie o przyłączenie się do tego apelu i rozpropagowania tej idei na wszystkich forach i stronach społecznościowych. Tak aby pamiętano i nie zamieniono tego miejsca w kolejny plac zabaw...
mgr Piotr Sklenarski
Joomla Boat
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Mieszka I
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Schron przy murach obronnych
Zwycięstwa - Restauracja Bałtyk
Po raz kolejny cały proces agonii zabytkowej kamienicy zarejestrował nam pan Kuba Nurkiewicz. Fotograf ostatniego kontaktu...Dziękujemy.
Piotr Sklenarski
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Dolny Śląsk - kompleks RIESE - Sztolnie Włodarz...
Zachęcam każdego do wpisania w google frazy "Riese góry Sowie". Warto poczytać. Warto poznać. I przede wszystkim: warto się tam wybrać i samemu obejrzeć dzieło tysięcy przymusowych robotników, którzy oddali życie budując kompleks owiany do dziś tajemnicą...
Tomasz Sklenarski
ps. Apetyt rośnie w miarę jedzenia... Teraz przydałoby się zrobić wypad , nazwijmy to, bez przewodnika... :)
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Pałac Wyszebórz
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Kościernica
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Koszalin z dachu Politechniki
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Gorzelnia w Łęknicy
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
I Piknik Militarny 13-14.06.2015 Podborsko
,, Podborsko obiekt ?3001? jest jednym z kilkunastu wybudowanych na terenie Europy wschodniej magazynów broni jądrowej. Przemiany ustrojowe oraz zaniedbania doprowadziły do unicestwienia struktur wielu obiektów i ich rabunkom. Zdewastowano wyposażenie i rozkradziono wszystko co przedstawiało sobą jakąkolwiek wartość. Nasuwa się myśl że czasem lokalnym władzom mogło to być w pewnym sensie na rękę. Obiekt podborski posiadał w końcówce ubiegłego wieku kilku właścicieli, próbowano przystosować go do różnych zadań. Na szczęście, końcowym właścicielem obiektu został Areszt Śledczy w Koszalinie. Dzięki temu obiekt pozostał w stanie niemal takim w jakim opuścili go rosjanie. Niemal, ponieważ w międzyczasie zanotowano kilka prób włamań do obiektu. Według relacji osób odbierających obiekt od Rosjan, brakuje w nim sporo ruchomego wyposażenia. Gdzieś na przestrzeni kilkunastu lat ukradziono sporą część wewnętrznego okablowania obiektu. Tym samym obiekt przestał żyć ? stał się martwym pomnikiem. Ostatnio przeprowadzone prace pozwoliły na powrót tchnąć energię w urządzenia. Uruchomiona została suwnica, pracują wentylatory i pompy. Częściowo działa automatyka obiektu, udało uruchomić agregat prądotwórczy. Swoistym wyzwaniem było poznanie struktury obiektu oraz zasad działania bez dokumentacji techniczno- ruchowej. Kilometry kabli i dziesiątki włączników, do tego braki w okablowaniu uniemożliwiające logiczne wytłumaczenie istoty funkcjonowania obiektu. Najważniejsze już za nami. Rok ubiegły to kilka miesięcy prac nad strukturami obiektu, mycie, czyszczenie i sprzątanie. Pozostają do wykonania bieżące prace konserwacyjne oraz malowanie. Warto dodać iż eksploatacja obiektu w jego pierwotnym stanie była dość skomplikowana zważywszy że w czasach jego świetności wiedza i doświadczenie musiały zastąpić dzisiejsze komputery i sterowniki. Utrzymanie obiektu w gotowości bojowej zajmowało sporo czasu i wymagało bezustannej pracy sporej grupy pracowników. Zastosowane w obiekcie rozwiązania techniczne bazujące na technologii początku lat sześćdziesiątych dziś mogą budzić lekki uśmiech zwiedzających, ale w tamtych czasach były czymś niespotykanym. Zastosowany układ ogrzewania elektrycznego obiektu grzałkami zgrupowanymi po dziewięć w bloki o mocy na poziomie dwudziestu kilku kilowatów generował ogromne zużycia energii. Takich bloków mamy osiem. Do tego należy doliczyć kilka wentylatorów. Podczas eksploatacji obiektu należało uruchamiać osuszanie. Dwa osuszacze plus system schładzający bazujący na dwu przemysłowych agregatach chłodniczych dodawał kilkadziesiąt kolejnych kilowatów pobranych z sieci. Zazwyczaj nasi goście odwiedzający obiekt zadają pytanie kto za to płacił? Cóż, pytanie wydaje się być retorycznym. Z dokumentacji techniczno ruchowej którą udało się nam zdobyć jasno wynika iż zużycie energii było monitorowane. W trafostacji zainstalowane były liczniki. Na pewno ktoś je odczytywał i wystawiał faktury. Kto za nie płacił nie wiemy. Zastanawiające jest swoiste cofnięcie się Rosjan o pół wieku poprzez zainstalowanie klasycznych suwnic z napędem łańcuchowym w miejsce znanych od czasów pierwszej wojny światowej wind amunicyjnych, stosowanych w obiektach militarnych. Powolność pracy suwnic powodowała iż czas załadunku lub wyładunku głowicy rozciągał się do ponad pięciu minut. Przy liczbie głowic zbliżonej do czterdziestu w jednej z dwóch sekcji magazynu dawało to kilka godzin wytężonej pracy. Przeprowadzane częste ćwiczenia i symulacje dawały możliwość skrócenia czasu załadunku do minimum, pomimo tego wydaje się on być niepokojąco długi. Ważną informacją jest rodzaj i charakter obiektu. Był to obiekt magazynowy. W czasie pokoju przechowywano w nim kilkadziesiąt gotowych do użycia głowic atomowych o mocach od dwudziestu do czterystu kiloton. W niektórych obiektach przechowywane były również bomby lotnicze z ładunkiem jądrowym. Nie magazynowano natomiast rakiet. Obiekty serii 30.. nazywa się również silosami co nie do końca oddaje ich charakter. Silosem raczej zwykło się określać stałe miejsce posadowienia rakiety będące w istocie jej wyrzutnią. Takich na terenie około podborskim zdecydowanie nie ma. Struktura obiektu wskazuje na jego wyłącznie techniczny charakter i nie posiada zasobów pozwalających na uważanie iż spełniał on funkcję schronu. Krążące legendy mówią iż w obiektach magazynowych mogła przebywać przez trzy miesiące grupa prawie dwustu osób. Biorąc pod uwagę nawet niskie jak na sowiecką armię i wojenne zasady funkcjonowania obiektów normy, jest to niemożliwe. Przeliczmy szybko jakie było by zapotrzebowanie dla takiej ilości ludzi. Trzy miesiące to 90 dni. Dwieście osób przez tyleż dni będzie wymagało 18 000 posiłków. Tyle trzeba zgromadzić zapasów licząc że będzie to tylko jeden posiłek dziennie. Jeżeli dorosły człowiek powinien dostarczać do organizmu ponad litr wody dziennie, to koniecznym będzie zgromadzenie minimum osiemnaście tysięcy litrów wody pitnej oraz do tego trzy ? cztery razy tyle dla celów sanitarnych. Jeżeli skrócimy wizytę w toalecie do powiedzmy dwóch minut niezależnie od ?potrzeb? to wygląda na to że po wyjściu z toalety należało by stanąć znów w kolejce aby powtórnie wejść do toalety po prawie siedmiu godzinach. Brak powierzchni do odpoczynku, sanitariatów w dostatecznej liczbie jak i wręcz miejsca dla jednoczesnego przebywania tak sporej liczby osób pozwala obalić ten mit. Owszem, wyposażenie obiektu umożliwiało jego pracę w warunkach zagrożenia skażeniem, posiada on urządzenia filtrowentylacyjne oraz gazoszczelne drzwi i grodzie. Jeden sanitariat mógł służyć zaspokajaniu potrzeb niewielkiej liczby ludzi. Brak w obiekcie łaźni i typowej kuchni. "
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Kamienica przy ul. Jana z Kolna
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Stara papiernia VI
Przed wojną w Koszalinie znajdowała się jedna z większych papierni w Europie. Zakład założony został w 1834 r. przez kupca Fryderyka Schlutiusa. Na początku produkowano papier czerpany i bezdrzewny. Z chwilą zmiany właściciela, którym zostaje bankier berliński pan Behrend zaczęto produkcję papieru drzewnego a od 1871 r. celulozy.Około roku 1879 fabrykę przekształcono w spółkę akcyjną o nazwie ,,Papierfabrik Koslin". Największy rozkwit zakładu przypada na lata 1919-1924. Zatrudnionych jest wtedy około 1.500 osób, fabryka zajmuje teren 33 hektarów, mają własną bocznicę kolejową. Do dziś są pozostałości po bocznicy kolejowej, rampa, magazyny, hale produkcyjne jak i podziemia. Jest też ciekawy budynek znany potocznie w Koszalinie jako ,,wieża ciśnień", lecz po jej zwiedzeniu mamy wraz z kolegą co do jej przeznaczenia wątpliwości. Jej wewnętrzna konstrukcja jak i wyposażenie mogło by świadczyć że może to być instalacja napowietrzania wody bądź ogromna chłodnica do maszyn parowych.Takie konstrukcje występują np. w Anglii. Są to tylko nasze domysły i spekulacje, gdyż fachowcami od spraw budownictw nie jesteśmy a analizujemy tylko zdjęcia i literaturę fachową. Wracając do historii, w 1945 r. Armia Czerwona zdobywa Koszalin i doszczętnie grabi zakład a to co zostało obraca w ruiny. Po wojnie do końca lat sześćdziesiątych teren ten służył jako miejsce zwożenia gruzu z odbudowywanego Koszalina. Od lat siedemdziesiątych mieścił się tu zakład państwowy INTROPOL. Po przemianach ustrojowych z lat dziewięćdziesiątych teren podzielono między wiele mniejszych firm. To co wszystkich interesuje to okres II Wojny Światowej kiedy to na terenie a raczej pod zakładem powstaje ściśle tajny ośrodek naukowo badawczy III Rzeszy. Prawdopodobnie ośrodek zajmował się pracami nad półprzewodnikami i systemami naprowadzania do rakiet V II i nowszych generacji tej broni. Znam osobiście pana prokuratora wojskowego, który z ramienia Komisji do Badań Zbrodni Hitlerowskich prowadził sprawę zamordowanych robotników przymusowych pracujących w tym ośrodku. Z relacji wynika iż ośrodek mieścił się pod dawną papiernią i ma od III do IV kondygnacji w dół. Teren był ściśle strzeżony przez SS. Oficjalnym pretekstem tak silnej i szczelnej ochrony była działalność papierni, czyli wytwarzanie papierów wartościowych. Wokół ośrodka była tzw. strefa śmierci, gdzie nawet do rdzennych mieszkańców miasta można było strzelać bez ostrzeżenia. Na dole znajdowały się pomieszczenia naukowo badawcze jak i socjalne. Mieszkali tam naukowcy oraz pracownicy przymusowi. Zakład na tyle był tajny, że pracujący tam więźniowie schodzili żywi a opuścić go mogli tylko martwi. Gdy Armia Czerwona była już u bram miasta w pierwszej wersji miano wszystko wysadzić. Siła wybuchu jak i jego wstrząs potrzebne do wysadzenia tej konstrukcji miały być tak silne, że zagrozić mogły strukturze części budynków w mieście. W Koszalinie nadal znajdowali się mieszkańcy. Nie wiem czy w przypływie sentymentów a może sumienie kogoś ruszyło, podjęto decyzję o zalaniu pomieszczeń. W ten sposób to co uratowało miasto przypieczętowało los znajdujących się w podziemiach ludzi, grzebiąc żywcem kilkadziesiąt osób. Zamknijcie teraz oczy i pomyślcie przez chwilę jaka straszna, okrutna musiała być to śmierć. Słychać trzask zamykanych drzwi. Gaśnie światło. Ludzie odruchowo biegną do zaryglowanych wyjść.Panika, krzyki. Powoli dociera do nich że to już koniec. Poziom wody rośnie,minuta po minucie wyżej i wyżej. Walka o każde miejsce gdzie można zaczerpnąć choć jeden haust powietrza. Aż nadchodzi ta chwila i nie ma już nic. Głucha cisza przerywana cichym kapaniem wody. Pozostała już tylko pamięć o nich. Zalano to tak skutecznie, że cały sprzęt wraz z obsługą spoczywają tam do dziś. Podjęte próby osuszenia i spenetrowania podziem przez wojsko w latach sześćdziesiątych nie przyniosły efektu. Świadkowie zeznający przed prokuraturą wojskową to głównie niemieccy mieszkańcy, którzy widzieli to co się dzieje z za ogrodzenia, bądź mieli informacje z drugiej ręki. Pracowników przymusowych jak i niemiecką obsługę zakładu zlikwidowano, wspominałem o tym wcześniej. Płetwonurkowie, którzy z ramienia Komisji do Badań Zbrodni Hitlerowskich schodzili w głąb zalanych tuneli i hal, stwierdzili że teren oprócz zalania jest też zaminowany. Zagrożenie musiało być spore, skoro doświadczeni żołnierze, frontowcy, którym nie raz śmierć w oczy patrzyła nie chcieli tam schodzić. Dziś nadal jest to zapomniana mogiła, którą warto upamiętnić choć jakąś płytą pamiątkową. Nie wspomnę, że sprawa powinna być oficjalnie wyjaśniona do końca. Zeznania świadków, wnioski do których doszli prokuratorzy z Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich nadal znajdują się w przepastnych archiwach IPN. Może warto je odkurzyć, przejrzeć i wyjaśnić, by ofiara nie poszła na darmo...
Dotarłem wraz z kolegą Krzysztofem Fersterem do części zalanych pomieszczeń i korytarzy. Dokumentują to przedstawione na tej stronie zdjęcia. Widać na nich ogrom konstrukcji, niemiecką finezję wykonania. Szukaliśmy dowodu, że są jeszcze inne poziomy poniżej tego na którym się znajdowaliśmy. Udało się. Są szyby prawdopodobnie wentylacyjne, widoczne na zdjęciach,w które spuszczaliśmy sondę. Sonda zeszła dużo niżej niż podłoga naszego poziomu hal. Niestety lata wywożenia i wrzucania gruzu przez wykute w stropach otwory znacznie utrudnia penetrację obiektu. Jest też woda. W tych pomieszczeniach gdzie woda jest czysta i widać po czym się stąpa można się czuć w miarę bezpiecznie. Są też korytarze zalane tzw. szambem. Tam czyhają pułapki typu kilku metrowych szybów, w które jak wpadniesz jest po tobie. Jest to jedno z nie wielu dziewiczych miejsc w Koszalinie, gdzie jeszcze można coś odkryć, przenieść się w czasie. Nie próbujcie jednak wybierać się tam sami. Zbyt wiele niebezpieczeństw czyha. Wystarczy już ofiar tego miejsca mauzoleum. Niech to robią specjaliści, znawcy tematu. Jaką tajemnicę kryją tunele, co można jeszcze odkryć, co skrywają na ten temat archiwa III Rzeszy - te i inne pytania spróbujemy wyjaśnić.
Nie skromnie muszę się przyznać, że jako pierwsza osoba głośno apeluję o ponowne zbadanie dokumentów Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Jeśli informacje się potwierdzą to wnoszę o upamiętnienie miejsca kaźni więźniów na terenie dawnej papierni. Proszę wszystkie osoby podzielające moje zdanie o przyłączenie się do tego apelu i rozpropagowania tej idei na wszystkich forach i stronach społecznościowych. Tak aby pamiętano i nie zamieniono tego miejsca w kolejny plac zabaw...
mgr Piotr Sklenarski
Joomla Boat
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Zwycięstwa 194 - 200 II
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Domki przy I L.O. - ostatnie chwile...
Ostatnie chwile zabytkowych domków przy ul.Komisji Edukacji Narodowej zarejestrował dla potomnych czujnym okiem i obiektywem kolega Kuba Nurkiewicz. Udokumentował kolejny wyrok śmierci wykonany na zabytkowej części miasta. Chwile, gdy stalowe ostrza kłów XXI wietrznych smoków rozszarpywały cegła po cegle kolejny fragment duszy tego miasta. Chwała poległym...
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Piwniczka przy ul. Dąbrowskiego
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Zlot pojazdów historycznych w Darłowie
Przeglądając tę stronę zapewne momentami zastanawiasz się, jak to jest znaleźć się w miejscu takim jak te, które są tu prezentowane. Zdjęcia zdjęciami... Jednak nic tak nie odda klimatu danego miejsca jak film. Od wielu lat dokumentuję historię mojej rodziny w ten sposób. Prezentowane tutaj materiały filmowe to w większości fragmenty "dzieła" filmowego pod tytułem "KRONIKI RODZINNE". Nigdy nie posiadałem profesjonalnego sprzętu fotograficznego czy też do videofilmowania. Zatem wybaczcie mi proszę jakość tych zapisów. Wiele z nich zrealizowanych było przy pomocy starej analogowej kamery SONY, taśmy matki były następnie przegrywane na kasety VHS. Niestety czas robi swoje i taśmy te zostały "nadgryzione jego zębem". Chcąc uniknąć utraty tych cennych dla mnie materiałów powziąłem decyzję o skopiowaniu wszystkich kaset na płyty DVD - co przy okazji przyczyniło się do wybrania materiałów, które możecie tutaj obejrzeć. Podkreślam, że celowo nie dokonywałem ich retuszu przed umieszczeniem na stronie. Nie podkładałem ścieżki dźwiękowej, nie majstrowałem przy obrazie. Dla mnie to właśnie te niedoróbki, mankamenty stanowią o uroku tych filmów. Mam nadzieję, że i Ty to docenisz. Na dzień dzisiejszy dysponuję już kamerą cyfrową, jednak w dalszym ciągu podkreślam - nie jest to sprzęt profesjonalny.
ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA!
Piotr Sklenarski
Joomla Boat
Konstytucji III Maja
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Schron przy murach obronnych II
Papiernia i okolice II
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Dźwirzyno i okolice
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Dawny budynek Rejencji
Odrobina historii w pigułce : w 1816 roku następuje podział administracyjny Prus, w skutek czego powstaje Rejencja Koszalińska. W latach 1820 - 1830 zostaje wybudowany gmach Rejencji przy ulicy Friedrichstrasse 11 (dzisiejsza ul. Słowackiego). Od strony parku miejskiego znajduje się tzw. część pałacowa zbudowana około roku 1890, jako siedziba Prezydenta Rejencji. Podczas II wojny światowej obiekt został częściowo zniszczony. Po wojnie zostaje odbudowany i przebudowany, a następnie przekazany Urzędowi Bezpieczeństwa. Mieściła się też tam Komenda Milicji Obywatelskiej. Dziś znajduje się tu Komenda Miejska Policji.
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Wycieczka - Żydowo, Polanów i okolice
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Podziemne schrony w parku przy ul. I Maja...
Przeglądając tę stronę zapewne momentami zastanawiasz się, jak to jest znaleźć się w miejscu takim jak te, które są tu prezentowane. Zdjęcia zdjęciami... Jednak nic tak nie odda klimatu danego miejsca jak film. Od wielu lat dokumentuję historię mojej rodziny w ten sposób. Prezentowane tutaj materiały filmowe to w większości fragmenty "dzieła" filmowego pod tytułem "KRONIKI RODZINNE". Nigdy nie posiadałem profesjonalnego sprzętu fotograficznego czy też do videofilmowania. Zatem wybaczcie mi proszę jakość tych zapisów. Wiele z nich zrealizowanych było przy pomocy starej analogowej kamery SONY, taśmy matki były następnie przegrywane na kasety VHS. Niestety czas robi swoje i taśmy te zostały "nadgryzione jego zębem". Chcąc uniknąć utraty tych cennych dla mnie materiałów powziąłem decyzję o skopiowaniu wszystkich kaset na płyty DVD - co przy okazji przyczyniło się do wybrania materiałów, które możecie tutaj obejrzeć. Podkreślam, że celowo nie dokonywałem ich retuszu przed umieszczeniem na stronie. Nie podkładałem ścieżki dźwiękowej, nie majstrowałem przy obrazie. Dla mnie to właśnie te niedoróbki, mankamenty stanowią o uroku tych filmów. Mam nadzieję, że i Ty to docenisz. Na dzień dzisiejszy dysponuję już kamerą cyfrową, jednak w dalszym ciągu podkreślam - nie jest to sprzęt profesjonalny.
ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA!
Piotr Sklenarski
Joomla Boat
Schrony na tyłach Komendy Policji - park przy ul. I Maja.
Stara papiernia VIII
Przed wojną w Koszalinie znajdowała się jedna z większych papierni w Europie. Zakład założony został w 1834 r. przez kupca Fryderyka Schlutiusa. Na początku produkowano papier czerpany i bezdrzewny. Z chwilą zmiany właściciela, którym zostaje bankier berliński pan Behrend zaczęto produkcję papieru drzewnego a od 1871 r. celulozy.Około roku 1879 fabrykę przekształcono w spółkę akcyjną o nazwie ,,Papierfabrik Koslin". Największy rozkwit zakładu przypada na lata 1919-1924. Zatrudnionych jest wtedy około 1.500 osób, fabryka zajmuje teren 33 hektarów, mają własną bocznicę kolejową. Do dziś są pozostałości po bocznicy kolejowej, rampa, magazyny, hale produkcyjne jak i podziemia. Jest też ciekawy budynek znany potocznie w Koszalinie jako ,,wieża ciśnień", lecz po jej zwiedzeniu mamy wraz z kolegą co do jej przeznaczenia wątpliwości. Jej wewnętrzna konstrukcja jak i wyposażenie mogło by świadczyć że może to być instalacja napowietrzania wody bądź ogromna chłodnica do maszyn parowych.Takie konstrukcje występują np. w Anglii. Są to tylko nasze domysły i spekulacje, gdyż fachowcami od spraw budownictw nie jesteśmy a analizujemy tylko zdjęcia i literaturę fachową. Wracając do historii, w 1945 r. Armia Czerwona zdobywa Koszalin i doszczętnie grabi zakład a to co zostało obraca w ruiny. Po wojnie do końca lat sześćdziesiątych teren ten służył jako miejsce zwożenia gruzu z odbudowywanego Koszalina. Od lat siedemdziesiątych mieścił się tu zakład państwowy INTROPOL. Po przemianach ustrojowych z lat dziewięćdziesiątych teren podzielono między wiele mniejszych firm. To co wszystkich interesuje to okres II Wojny Światowej kiedy to na terenie a raczej pod zakładem powstaje ściśle tajny ośrodek naukowo badawczy III Rzeszy. Prawdopodobnie ośrodek zajmował się pracami nad półprzewodnikami i systemami naprowadzania do rakiet V II i nowszych generacji tej broni. Znam osobiście pana prokuratora wojskowego, który z ramienia Komisji do Badań Zbrodni Hitlerowskich prowadził sprawę zamordowanych robotników przymusowych pracujących w tym ośrodku. Z relacji wynika iż ośrodek mieścił się pod dawną papiernią i ma od III do IV kondygnacji w dół. Teren był ściśle strzeżony przez SS. Oficjalnym pretekstem tak silnej i szczelnej ochrony była działalność papierni, czyli wytwarzanie papierów wartościowych. Wokół ośrodka była tzw. strefa śmierci, gdzie nawet do rdzennych mieszkańców miasta można było strzelać bez ostrzeżenia. Na dole znajdowały się pomieszczenia naukowo badawcze jak i socjalne. Mieszkali tam naukowcy oraz pracownicy przymusowi. Zakład na tyle był tajny, że pracujący tam więźniowie schodzili żywi a opuścić go mogli tylko martwi. Gdy Armia Czerwona była już u bram miasta w pierwszej wersji miano wszystko wysadzić. Siła wybuchu jak i jego wstrząs potrzebne do wysadzenia tej konstrukcji miały być tak silne, że zagrozić mogły strukturze części budynków w mieście. W Koszalinie nadal znajdowali się mieszkańcy. Nie wiem czy w przypływie sentymentów a może sumienie kogoś ruszyło, podjęto decyzję o zalaniu pomieszczeń. W ten sposób to co uratowało miasto przypieczętowało los znajdujących się w podziemiach ludzi, grzebiąc żywcem kilkadziesiąt osób. Zamknijcie teraz oczy i pomyślcie przez chwilę jaka straszna, okrutna musiała być to śmierć. Słychać trzask zamykanych drzwi. Gaśnie światło. Ludzie odruchowo biegną do zaryglowanych wyjść.Panika, krzyki. Powoli dociera do nich że to już koniec. Poziom wody rośnie,minuta po minucie wyżej i wyżej. Walka o każde miejsce gdzie można zaczerpnąć choć jeden haust powietrza. Aż nadchodzi ta chwila i nie ma już nic. Głucha cisza przerywana cichym kapaniem wody. Pozostała już tylko pamięć o nich. Zalano to tak skutecznie, że cały sprzęt wraz z obsługą spoczywają tam do dziś. Podjęte próby osuszenia i spenetrowania podziem przez wojsko w latach sześćdziesiątych nie przyniosły efektu. Świadkowie zeznający przed prokuraturą wojskową to głównie niemieccy mieszkańcy, którzy widzieli to co się dzieje z za ogrodzenia, bądź mieli informacje z drugiej ręki. Pracowników przymusowych jak i niemiecką obsługę zakładu zlikwidowano, wspominałem o tym wcześniej. Płetwonurkowie, którzy z ramienia Komisji do Badań Zbrodni Hitlerowskich schodzili w głąb zalanych tuneli i hal, stwierdzili że teren oprócz zalania jest też zaminowany. Zagrożenie musiało być spore, skoro doświadczeni żołnierze, frontowcy, którym nie raz śmierć w oczy patrzyła nie chcieli tam schodzić. Dziś nadal jest to zapomniana mogiła, którą warto upamiętnić choć jakąś płytą pamiątkową. Nie wspomnę, że sprawa powinna być oficjalnie wyjaśniona do końca. Zeznania świadków, wnioski do których doszli prokuratorzy z Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich nadal znajdują się w przepastnych archiwach IPN. Może warto je odkurzyć, przejrzeć i wyjaśnić, by ofiara nie poszła na darmo...
Dotarłem wraz z kolegą Krzysztofem Fersterem do części zalanych pomieszczeń i korytarzy. Dokumentują to przedstawione na tej stronie zdjęcia. Widać na nich ogrom konstrukcji, niemiecką finezję wykonania. Szukaliśmy dowodu, że są jeszcze inne poziomy poniżej tego na którym się znajdowaliśmy. Udało się. Są szyby prawdopodobnie wentylacyjne, widoczne na zdjęciach,w które spuszczaliśmy sondę. Sonda zeszła dużo niżej niż podłoga naszego poziomu hal. Niestety lata wywożenia i wrzucania gruzu przez wykute w stropach otwory znacznie utrudnia penetrację obiektu. Jest też woda. W tych pomieszczeniach gdzie woda jest czysta i widać po czym się stąpa można się czuć w miarę bezpiecznie. Są też korytarze zalane tzw. szambem. Tam czyhają pułapki typu kilku metrowych szybów, w które jak wpadniesz jest po tobie. Jest to jedno z nie wielu dziewiczych miejsc w Koszalinie, gdzie jeszcze można coś odkryć, przenieść się w czasie. Nie próbujcie jednak wybierać się tam sami. Zbyt wiele niebezpieczeństw czyha. Wystarczy już ofiar tego miejsca mauzoleum. Niech to robią specjaliści, znawcy tematu. Jaką tajemnicę kryją tunele, co można jeszcze odkryć, co skrywają na ten temat archiwa III Rzeszy - te i inne pytania spróbujemy wyjaśnić.
Nie skromnie muszę się przyznać, że jako pierwsza osoba głośno apeluję o ponowne zbadanie dokumentów Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Jeśli informacje się potwierdzą to wnoszę o upamiętnienie miejsca kaźni więźniów na terenie dawnej papierni. Proszę wszystkie osoby podzielające moje zdanie o przyłączenie się do tego apelu i rozpropagowania tej idei na wszystkich forach i stronach społecznościowych. Tak aby pamiętano i nie zamieniono tego miejsca w kolejny plac zabaw...
mgr Piotr Sklenarski
Joomla Boat
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
Konstytucji III Maja 20
Zdjęcia udostępniane na stronie przechowywane są na zewnętrznym serwerze w postaci konta Dropbox. Niestety na rynku dostępny jest w tej chwili tylko jeden dodatek umożliwiający integrację Joomla z Dropbox. Dodatek ten ma pewne ograniczenia względem galerii natywnie obsługiwanych przez Joomla. Przed przeglądaniem galerii bądź zatem uprzejmy poczekać na załadowanie się na stronę wszystkich zdjęć.
Joomla Boat
- Stara papiernia III (8336)
- Bunkry po dawnej jednostce wojskowej w Mielnie (8293)
- Pozostałości po Niemcach - była jednostka wojskowa w Mielnie (3991)
- Pałacyk w Strzepowie (3291)
- Słoneczna 15 (3170)
- Stary Cmentarz w Koszalinie (2448)